Ciasto znane i lubiane ale zapomniane. A ja czasami lubię wracać do smaków z lat dziecięcych :). Nie wiem dlaczego ale z tą zebrą jest tak, że im starsza tym lepsza – najbardziej mi smakuje na drugi, trzeci dzień po upieczeniu choć rzadko do tego czasu wytrzymuje ;). Polecam.
Przepis rodzinny
- 1 szklanka oleju,
- 1 szklanka gorącej wody,
- 1 szklanka cukru,
- 2 1/2 szklanki mąki + 3 łyżki,
- 3 łyżki kakao,
- 4 duże jajka,
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
Ubić pianę z białek, dodając pod koniec cukier. Delikatnie wmieszać żółtka, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, dodać olej, wodę. Ciasto podzielić na pół. Do jednej części dodać 3 łyżki kakao, a do drugiej 3 łyżki mąki i ekstrakt. Wlewać po 2 łyżki ciasta – na przemian jasne i ciemne na środek tortownicy (moja 23cm – można użyć większej), piec w temperaturze 180 stopni ok. 1 godzin do suchego patyczka.